#12 - Ten o Photoshopie 🍔
No witam!
Z tej strony Marcelina, obserwujesz fotograficzny newsletter, dlatego został do Ciebie wysłany ten list. A dziś będzie o Photoshopie.
Chodzi za mną pomysł z wyzwaniem. To na razie jest luźna myśl. Przedwczoraj siedziałam długo nad jednym zdjęciem w Photoshopie i pomyślałam sobie, że z jednej strony chciałabym więcej umieć robić w tym programie, z drugiej zaś nie mam teraz specjalnej motywacji. A wiem, co mi daje najlepszego kopa do działania - wyzwania.
Zdaję sobie sprawę, że Photoshop jest ciężki. Sama jak siadałam na początku do tego programu i Alek próbował mi coś tłumaczyć, to miałam wrażenie, że mówi mi o fizyce, a nie o tym, jak mogę obrabiać zdjęcia. Na słowo “praca na warstwach” włos mi się jeżył na karku i nie widziałam, czy atakować Alka, czy komputer.
Początki były trudne, ale jakoś to ruszyło. Gorzej było, kiedy chciałam nauczyć się więcej i korzystałam z tutoriali na YouTube. Pan u siebie robił zdjęcie w 7 minut, ja ponad godzinę, a nawet i więcej. Nie wspomnę ile zdjęć trafiło do kosza, było ich wiele. I łez też dużo wylałam. Miałam czasem takie dni, że jedno zdjęcie obrabiałam przez 3 godziny i tak nic z tego nie było. Ale podczas tej pracy nauczyłam się, jak robić cienie albo dodać inne tło. I to też było dobre.
Często dostaję zapytania od kogo uczę się Photoshopa. Ja oglądam różne tutoriale na YouTube i to nie są jakieś wymyślne obróbki, raczej takie podstawy jak: zmiana koloru jednego elementu, połączenie dwóch zdjęć w jedno, jak operować światłem/cieniem. Szczególnie lubię oglądać, jak ludzie robią ze słoika czy grzyba lampion/latarnię 😀
Jak masz u siebie Ps i coś tam w nim działasz, ale nie za dużo to podrzucę Ci jedno konto na YT, które mi bardzo pomaga przy obróbce - zobacz PiXimperfect.
No dobra, to tyle na dziś. Odnośnie wyzwania z Photoshopem będę jeszcze się odzywać, ale to już na Instagramie.
Miej się dobrze i co, do poczytania za tydzień.
Marcelina